Agnesto

Profil użytkownika: Agnesto

RZESZÓW Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 godzin temu
819
Przeczytanych
książek
1 451
Książek
w biblioteczce
786
Opinii
52 071
Polubień
opinii
RZESZÓW Kobieta
https://www.instagram.com/aga.kusi/ Jestem pasjonatką książek. Uwielbiam ich zapach, uwielbiam wsadzić nos w ich środek i wąchać druk, otumanić się tą nowością i zapowiedzią czegoś, co mnie czeka podczas czytania. Dla mnie to, po perfumach Kenzo, najpiękniejszy zapach, którego perfumiarze nie zamknęli jeszcze we flakonie. KOCHAM powieści. Grube tomiszcza, jak i cienkie wydania... KOCHAM słowo pisane... Podziwiam często wyobraźnię (i inteligencję) pisarzy. A czego szukam w książkach? Oderwania od szarości, czegoś, co nazywam "sponiewieraniem umysłowym" oraz magnetyzmu. Uwielbiam żyć fabułą i dramatem treści, a gdy skończę czytać i gdy już odłożę książkę na półkę... uwielbiam ją trawić w sobie, męczyć się jej nawrotami, szukać następnej podobnej lub lepszej...

Opinie


Na półkach:

„Posługujemy się dźwiękami, aby tworzyć muzykę, tak jak posługujemy się słowami, aby tworzyć język” rzekł Fryderyk Chopin, największy polski kompozytor muzyki fortepianowej i pianista. Słowa, dźwięki, litery i my. Ludzie od gadania.
Dźwięki są ulotne, acz wychwytywane przez uszy. Są takie co zostają w nas na dłużej, są takie co tylko latają jak motyle i szybko znikają tracąc na znaczeniu. Ktoś coś powie, my pomyślimy, skomentujemy lub przemilczymy. Bo jeśli ktoś uznaje siebie za wszystkowiedzącego to kim może być? A my? Kim my jesteśmy w jego oczach? Do niewiedzy większość boi się przyznać. O pomoc mało kto poprosi. Szkoda nam czasu na mądre rozmowy rozwiewające wątpliwości. A szkoda.
Lepiej wiedzieć, czy nie wiedzieć? A jeśli nie wiemy, to czego tak naprawdę? Filip Springer zaprosił do rozmowy, ba, do monologów ludzi różnych profesji w czasie pandemii. Ta zatrwożyła wszystkich i wszystkich zamknęła w domach. Do strachu i niepewności mało kto się przyznawał, acz każdy odczuwał. Nie wiem, co będzie jutro... Nie wiem, czym jest życie. Kim jestem ja? Ludzie pytali czterech ścian mając nadzieję, że pytania rzucone w przestrzeń powrócą z gotowymi odpowiedziami. I co? Czekanie zmuszało do zadumy nad sobą. Do zatrzymania czasu w sobie.
A wielu rzeczy nie wiemy, nie znamy i nie będzie nam dane tego zmienić.

„Więźniowie, zakładnicy, których pamięć lub umysły, gdy siedzieli w strachu i poczuciu beznadziei, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znaleźli, dosłownie otwierały się jak książki i podsuwały tyle różnych rzeczy, o których, jak im si wydawało, zapomnieli lub o których nie wiedzieli, że je wiedzą, jak gdyby oni sami stali się wszystkimi przeczytanymi książkami i wszystkim, czego się nauczyli i co zrobili w swoim życiu”.

Filip Springer taką publikacją bardzo mnie zaskoczył. Nie tyle samym pytaniem - Czego „Nie wiem”, ale i kierunkiem owych dociekań. Autor kojarzy mi się z architekturą, urbanistyką przestrzeni, czy budownictwem z jego brzydotą i pięknem zarazem, ze zdjęciami najczęściej czarno białymi, które zatrzymują odciśniętą rękę historii. Łączę go z czasami PRL, o których przypomina, i do których co jakiś czas z sentymentem wraca. Springer to w moich oczach ktoś, kto bawi się mijającym czasem i zmianami, jakie zachodzą w szerokim spektrum. A tu? Tu mamy wypowiedzi, próby odpowiedzi połączonych z własnymi przemyśleniami i dywagacjami, jakie się akurat nasuwają. To zdania, w których rozmówcy przyznają się bez wstydu i strachu, że wiele nie wiedzą i mają świadomość, że w życiu nie dojdą do punktu, w którym całą wiedzę zdobędą. I nie ma w nich oporu, że to nie wypada, że oni przecież muszą wiedzieć wszystko lub prawie wszystko, że ktoś taki, jak oni, ludzie z wykształceniem z wysokimi stanowiskami – że oni czegoś mogą nie wiedzieć. Tu każdy mówi wprost – nie wiem.
Gdyby nie izolacja w pandemii można by wszystkie te osoby posadzić przy jednym, wielkim stole i przy słodkościach rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać bez końca. Rozmawiać o wiedzy i niewiedzy, o sobie, o zagubieniu, o pracy, o pasjach zmierzających do poznania. O samorozwoju, który podnosi apetyt na zdobywanie coraz większej mądrości. Można by rozmawiać o depresji, czy dojściu do muru w poszukiwaniach, który hamuje i blokuje. I choć spotkanie wszystkich tych rozmówców nie odbyło się, to warto tych ludzi posłuchać i czerpać z nich mądrość. Słuchać. Bo, jak powiedziała Anna Nacher: „(...) warto pielęgnować sferę nie wiem”.

Nie zmuszaj się do czytania całości podczas jednego wieczoru. Rób przerwy pozwalające osiąść słowom w tobie. Rób przerwy, myśl i czytaj, zastanawiaj się i czytaj. Nie spiesz się. Bądź czytelniczym niewiadomym, smakoszem poznania.


#agaKUSIczyta

„Posługujemy się dźwiękami, aby tworzyć muzykę, tak jak posługujemy się słowami, aby tworzyć język” rzekł Fryderyk Chopin, największy polski kompozytor muzyki fortepianowej i pianista. Słowa, dźwięki, litery i my. Ludzie od gadania.
Dźwięki są ulotne, acz wychwytywane przez uszy. Są takie co zostają w nas na dłużej, są takie co tylko latają jak motyle i szybko znikają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pomruki Burzy Robert Jordan, Brandon Sanderson
Ocena 8,2
Pomruki Burzy Robert Jordan, Bran...

Na półkach: , , , , ,

Pamiętam moment, gdy sięgnęłam po pierwszy tom. Chciałam jakoś wejść w treść tego monumentalnego dzieła, bo skoro każdy wyraża się o serii w superlatywach i porównuje do trylogii „Władcy Pierścienia”, to chyba coś tu musi być. Postanowiłam odkryć to coś. A skutek był taki, że jak już wsadziłam nos to przepadłam. Pochłonęły mnie strony powieści i fabuła i plastyczność języka i tak do samego końca.
„Pomruki burzy” to już dwunasty tom, który - co stwierdzam z wielką przykrością – został wydany po śmierci autora, Roberta Jordana. I choć pozostawił rękopisy, które zamykają cykl Koła Czasu, którym żył i który tworzył przez lata, tak powieść ma już dwóch autorów. Brandon Sanderson, nazwisko znane z powieści fantasy, dopracował treść i... I wyszło świetnie. Sanderson od dziecka pasjonował się tymi tomiszczami, a i sam jest pierwszorzędnym pisarzem nurtu fantastyki, co – jak się okazało – idealnie do siebie pasuje.
Czytam i zachwycam się kolorami. Są tu barwy z największej palety świata o mieniącej się strukturze. Idealne opisy szczegółów każdych miejsc, strojów, czy krajobrazu rozciągającego się z okien zamków. To, co stworzył Jordan przypomina najlepiej namalowany obraz mistrza pędzla. Pędzla, ale i pióra, bo jego lekkość pisania oraz wyobraźnia w połączeniu z powyższym daje niebanalny efekt piękna. To saga wielu pokoleń, wielu wojen i śmierci. Saga, w której dochodzi do rozlewu krwi, do wielu ofiar i do łez tęsknoty za tymi, których nie ma. Do tego plastyczność. Drobiazgowość. Świat, w którym przebywam podczas przerzucania w amoku stron, został stworzony w sposób nieporównywalny do innego dzieła. Jest wprost idealny. Czujesz się jak w tętniącym wymiarze czegoś innego, czegoś, czego nie potrafisz ująć w słowa, bo te nie wyrażą tego, co czujesz i co widzisz. I tego, co sobie wyobrażasz. Koło Czasu to kreatywnie i pomysłowo stworzony świat, który zaprasza i kusi wprost. Dla wielu czytelników to perełką z działu fantasy.
Pęka Świat, odżywiają proroctwa, wraca Zło, by zniszczyć świat i uformować go na swój sposób. Zło, czyli Czarny (nazywany też Ba`alzamon lub Shai`tan) to ktoś, kto nie liczy się z ofiarami, ani stratami we własnych szeregach. W moich oczach jawi się, jako desperat i bezduszny tyran. Al od zawsze zło walczyło z Dobrem, Ciemność z Jasnością. Tu jest podobnie, choć szkoda, że owa walka pochłania tak wiele osób. Do tego każdy staje się wrogiem każdego. Knuje się nawet wobec bliskich, a tym, którzy sobie ufali, nagle owa ufność przeszkadza. Wszędzie czuć zakłamanie i podstęp. Niektórzy obawiają się otrucia, inni wystawienia na nieuchronną śmierć. Odnosisz wrażenie, że brutalność rusza wskazówkami Koła Czasu. Czytając niejednokrotnie odnosisz wrażenie, że skrywasz się w zamkach poza filarami, podsłuchujesz, ale i zważasz na wrogów, bo Zło jest wszędzie, nawet w oczach tych, którzy jeszcze wczoraj byli towarzyszami walk.
Uważaj, wołają skały. Chowaj głowę, skrywaj serce. Nawet las nie daje schronienia. Uważaj, kraczą ptaki. Bądź czujny. Bez taktyki można zginąć.
Porywa cię fabuła jednak, przyznam szczerze, czasem ilość postaci i ich wzajemne relacje nastręczały mi trudności. Nie obyło się bez notatek gdzieś na boku tym bardziej, że każdy z bohaterów wnosi istotny wkład w tę historię. Tu każdy jest po coś, a jeśli okazuje się być bezużytecznym ginie prędzej, czy później. Jednak moje mozoły zostają nagrodzone smakowitą ucztą literacką.
To fantasty z wysokiej półki.

#agaKUSIczyta

Pamiętam moment, gdy sięgnęłam po pierwszy tom. Chciałam jakoś wejść w treść tego monumentalnego dzieła, bo skoro każdy wyraża się o serii w superlatywach i porównuje do trylogii „Władcy Pierścienia”, to chyba coś tu musi być. Postanowiłam odkryć to coś. A skutek był taki, że jak już wsadziłam nos to przepadłam. Pochłonęły mnie strony powieści i fabuła i plastyczność języka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Niedawno zanurzyłam się w lekturze „Ana Ana i jej czekoladowym tornadzie”. Mała, wesoła dziewczynka, raczej nie rezolutna, choć nader pomysłowa, zabrała się za pieczenie ciasta czekoladowego. Jednak czy to było pieczenie trudno stwierdzić, ale czekolada była z pewnością i to w całej kuchni. Nawet na oknie, bo jak zaczęło się ucieranie, tak fru, przeleciała kakaowa masa ponad stolikiem i wylądowała wielkim kleksem na oknie. Wiele się w tej kuchni działo, więcej czekolady było na ścianach niż w foremkach do pieczenia i choć sama akcja szybko się skończyła, tak wesołość po czytaniu została na długo. Podobnie jest z Tosią i choć tu czekolady brak, tak czytanie o jej przygodach przyprawia o zawrót głowy. Czytasz z emocjami, a te kolorują twoje policzki ni to na róż, ni na czerwień. Do tego szybciej zaczyna bić serce, a ekscytacja sięga u ciebie zenitu. Dlaczego?

Oto Tosia Tapata, mądra – jeśli nie mądrzejsza od dorosłych – dziewczynka, która należy do Tajnego Stowarzyszenia Szperaczy. By być członkinią pełną piersią musi jeszcze dorosnąć, ale póki co jej spryt i logiczne pojmowanie nawet najbardziej nieprawdopodobnych faktów nie ma sobie równych. A i odwagi u niej nie brak. To tajne Stowarzyszenie ma za zadanie zachowanie równowagi między tym, co realne, a tym, co magiczne. Bo tak, jak nie można cały czas machać różdżką, tak nie można twardo stąpać po ziemi – trzeba to wyważyć, by robić i to i to. Ale – jak to w życiu bywa – nie jest to tak proste, jak się początkowo wydaje. A co zrobić, gdy okazuje się, że legendarny bazyliszek nadal żyje? Ba, że jest GO sześciu, a nie – jak głoszą zapisy archiwalne – jeden?
Do tego dochodzą inne katastrofy – a to Syrenka warszawska znika, a to pomniki ożywają, a to zawalają się kamienice w jednym miejscu miasta, a złote oczy dziwnego stwora pojawiają się w kanałach. To coś znaczy i to coś będzie rozwikłane przez Stowarzyszenie. Ale, ale – tutaj zamilknę, bo to trzeba samemu poznać i doświadczyć na własnej czytelniczej skórze. Fabuły absolutnie nie można zdradzać, bo w niej tkwi cała tajemnica, ekscytacja i radość. W przygodach Tosi czytelnik się całkowicie zatraca. Ja się tak wczytałam, jak jeszcze nigdy w żadnej innej książce. Czułam się, jak Tosia Tarapata, która ma w sobie odwagę i która niczego się nie boi. Biegałam z nią po kanałach, wsadzałam nos czasem w nie swoje sprawy (w końcu dziewczynki są ciekawskie), a co najpyszniejsze - mogłam pić gorącą czekoladę w cukierni, w której opracowywano wstępny plan działań.
I nie trzeba doszukiwać się jakiegokolwiek uzasadnienia, by sięgnąć po tę książkę, tak jak i nie trzeba znać wcześniejszych przygód Tosieńki. Nie ma znaczenia ile masz lat, jaka jest pogoda za oknem i czy akurat się nudzisz czy nie. Zbyteczny jest jakikolwiek powód, a tym bardziej tłumaczenie się. Na Tosię Tarapatę czas jest zawsze i wszędzie, a sama lektura i oglądanie cudownych rysunków to rarytas – prawie jak picie gorącej czekolady z bitą śmietaną na wierzchu. Ta książka rozchmurza duszę, leczy umysł (bez leków i wizyty u specjalisty), poprawia nastrój i sprawia, że człowiek zdrowieje. Dlaczego? Bo nie dość, że się do trzymanej w rękach powieści uśmiecha, to czuje przypływ energii. Nagle stawy stają gibkie, bieganie nie sprawia kłopotów, a strach jakby się gdzieś ulotnił. „Tosia w Tarapatach” leczy chore ciało i porusza uśpiony umysł. We wnętrzu rodzi się dziecko, którym się kiedyś było. Wraca beztroska, dziecięca odwaga i lekkość. Aż chciałoby się pobawić w piaskownicy i stawiać z piasku babki. Och, co ja mówię, jakie babki? W jakim piasku? Chciałoby się raczej z tajemniczą mapą odkrywać skarby.
Same plusy.

A rysunki? Samoczynnie się do nich uśmiechasz. Czujesz magię. Stajesz się podrostkiem, który potrafi we wszystko uwierzyć i wszystkim się zachwycać. Ta książka tworzy wokół ciebie aurę jasną, jak słońce (choć biegasz po kanałach pod miastem). Jesteś Tosią, która jak już coś sobie postanowi, tak nie ma nikogo, kto by ją od tego powstrzymał. I tyle się dzieje – tyle trzeba racjonalnie wyjaśnić – tyle kątów zbadać...

Chwile z Tosią to uczta, która powinna trwać i trwać. Takie książki warto kolekcjonować i raczyć się nimi w każdym miejscu i czasie. Czytać głośno, lub w ciszy, czytać w nocy i w dzień i czerpać z nich radość raz za razem.

Słowem - Wspaniała.

Niedawno zanurzyłam się w lekturze „Ana Ana i jej czekoladowym tornadzie”. Mała, wesoła dziewczynka, raczej nie rezolutna, choć nader pomysłowa, zabrała się za pieczenie ciasta czekoladowego. Jednak czy to było pieczenie trudno stwierdzić, ale czekolada była z pewnością i to w całej kuchni. Nawet na oknie, bo jak zaczęło się ucieranie, tak fru, przeleciała kakaowa masa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Agnesto

z ostatnich 3 m-cy
Agnesto
2024-06-11 11:01:22
Agnesto i aniczka są teraz znajomymi
2024-06-11 11:01:22
Agnesto i aniczka są teraz znajomymi
Agnesto
2024-06-10 21:22:01
Agnesto i Pilek123 są teraz znajomymi
2024-06-10 21:22:01
Agnesto i Pilek123 są teraz znajomymi
Agnesto
2024-06-08 21:50:25
Agnesto i Dorota są teraz znajomymi
2024-06-08 21:50:25
Agnesto i Dorota są teraz znajomymi
Agnesto
2024-06-08 16:44:33
Agnesto i Jacek są teraz znajomymi
2024-06-08 16:44:33
Agnesto i Jacek są teraz znajomymi
Agnesto
2024-06-08 15:57:53
Agnesto dodała książkę Spójrz na świat inaczej na półkę Teraz czytam
2024-06-08 15:57:53
Agnesto dodała książkę Spójrz na świat inaczej na półkę Teraz czytam
Spójrz na świat inaczej Piotr Klimek
Średnia ocena:
7.2 / 10
5 ocen
Agnesto
2024-06-08 15:57:13
Agnesto dodała książkę War Horse na półkę Teraz czytam
2024-06-08 15:57:13
Agnesto dodała książkę War Horse na półkę Teraz czytam
War Horse Michael Morpurgo
Średnia ocena:
7.4 / 10
204 ocen
Agnesto
2024-06-08 15:56:13
2024-06-08 15:56:13
Agnesto
2024-06-08 15:55:43
Agnesto dodała książkę Ostatni na półkę Teraz czytam
2024-06-08 15:55:43
Agnesto dodała książkę Ostatni na półkę Teraz czytam
Ostatni Maciek Bielawski
Średnia ocena:
7 / 10
11 ocen
Agnesto
2024-06-08 15:46:18
Agnesto oceniła książkę Nie wiem na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-06-08 15:46:18
Agnesto oceniła książkę Nie wiem na
7 / 10
i dodała opinię:

„Posługujemy się dźwiękami, aby tworzyć muzykę, tak jak posługujemy się słowami, aby tworzyć język” rzekł Fryderyk Chopin, największy polski kompozytor muzyki fortepianowej i pianista. Słowa, dźwięki, litery i my. Ludzie od gadania.
Dźwięki są ulotne, acz wychwytywane przez uszy. Są taki...

Rozwiń Rozwiń
Nie wiem Filip Springer
Średnia ocena:
7 / 10
3 ocen
Agnesto
2024-06-08 11:17:35
Agnesto i PaniKamelli są teraz znajomymi
2024-06-08 11:17:35
Agnesto i PaniKamelli są teraz znajomymi

ulubieni autorzy [80]

Tymon Zapraski
Ocena książek:
6,9 / 10
1 książka
0 cykli
Pisze książki z:
3 fanów
Walter Moers
Ocena książek:
8,1 / 10
12 książek
2 cykle
247 fanów
Paul Auster
Ocena książek:
7,0 / 10
32 książki
1 cykl
225 fanów

Ulubione

Jakub Małecki Dygot Zobacz więcej
Jakub Małecki Rdza Zobacz więcej
Jakub Małecki Rdza Zobacz więcej
Jakub Małecki Dygot Zobacz więcej
Jakub Małecki Ślady Zobacz więcej
Jakub Małecki Dygot Zobacz więcej
Joanna Łańcucka Stara Słaboniowa i spiekładuchy Zobacz więcej
Joanna Łańcucka Stara Słaboniowa i spiekładuchy Zobacz więcej
Witold Wyrwa Między prawdą a grzechem Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Wit Szostak Oberki do końca świata Zobacz więcej
J.K. Rowling Baśnie Barda Beedle’a Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Chatka Puchatka. The House at the Pooh Corner (Wersja dwujęzyczna) Zobacz więcej
Olga Tokarczuk Podróż ludzi Księgi Zobacz więcej
Maciej Płaza Skoruń Zobacz więcej
Brian Sibley Nowe przygody Kubusia Puchatka Zobacz więcej
Brian Sibley Nowe przygody Kubusia Puchatka Zobacz więcej
Brian Sibley Nowe przygody Kubusia Puchatka Zobacz więcej
Brian Sibley Nowe przygody Kubusia Puchatka Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
819
książek
Średnio w roku
przeczytane
117
książek
Opinie były
pomocne
52 071
razy
W sumie
wystawione
814
ocen ze średnią 8,1

Spędzone
na czytaniu
3 692
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
34
minuty
W sumie
dodane
27
cytatów
W sumie
dodane
25
książek [+ Dodaj]